Gra 4 testowa (niby)GM:Jajeczkowiec

Administrator

Chowam magazynek do plecaka i przypinam AK do plecaka- w bezpieczniejszym miejscu się mu przyjrzę.

Ruszam sprintem do wyjścia na powierzchnię, przeskakując co drugi schodek starych, ruchomych schodów.

Administrator

na górze nie dostrzegasz niczego dziwnego przed tobą stoją potężne metalowe przesuwane wrota.

Administrator

Próbuję je otworzyć

Administrator

z niemałym wysiłkiem otwierasz wrota na zewnątrz walają się śmieci i leżą jedne gnijące zwłoki, ciała stalkera nie widać

Administrator

Rozglądam się dalej w poszukiwaniu ciała lub ekwipunku. [Poszukiwanie]

Administrator

po kilku krokach za zakrętem odnajdujesz duży plecak z przypiętym berylem z kolimatorem chwytem taktycznym oraz latarką. Parę metrów dalej leży ciało chyba należące do stalkera. Wydaje się być nienaruszone

Administrator

Przeglądam plecak w poszukiwaniu zapasowych magazynków do beryla.
Co w nim znajduję?
Odpinam rączkę taktyczną i kolimator i chowam do plecaka.
Przeszukuję także ciało stalkera.

[POSZUKIWANIE]

Administrator

w plecaku znajdujesz Glock 17 z dwoma pełnymi magazynkami, 4 pełne magazynki do beryla 5.56 i 2 pełne magazynki 5.45 poza tym 2 butelki 0.5 L benzyny 4 kawałki suszonego mięsa i 2L wody. Na ciele stalkera znajdujesz bardzo dobre choć znoszone wyposażenie: kamizelka kuloodporna(ledwo się trzyma) spodnie i bluza woskowe oraz rozpadające się buty taktyczne
całość jest nietknięta gdyż jak zauważasz stelker został z bliskiej odległości postrzelony w twarz.

Administrator

Biorę się za rozbieranie gościa z jego rzeczy, biorę cały szpej i zakładam na siebie. Magazynki berylowskie lądują w plecaku, 5.45 także, Glocka wkładam do wewnętrznej kieszeni płaszcza.

Reszta szpeju do plecaka, popijam tylko wodę z butelki. Rozglądam się wokół siebie. Co widzę?

Administrator

wokół siebie widzisz tylko szare zniszczone budynki gdy nagle zauważasz idącą w twoją stronę grupkę składającą się z 2 stalkerów.

Administrator

Sięgam dyskretnie za pazuchę kurtki i kładę dłoń na glocku.

"Jestem Berder, załoga ochrony stacji Świder, zidentyfikujcie się!"

Administrator

[Stalker] " po pierwsze nie musimy ci nic o sobie mówić bo tutaj jest powierzchnia a nie metro a po drugie przyszliśmy po plecak tego tu martwego stalkera ale widzę że już się nim zaopiekowałeś "

Administrator

"Spokojnie. Gramy w tej samej drużynie, panowie. Tak, miałem informacje od Łysego z mojej stacji, że on tutaj zginął. A jego sprzęt jest mi potrzebny- nasza stacja została zaatakowana i opanowana przez zombie, nie mogę tamtędy wrócić. Na powierzchni byłem dwa razy w życiu, nie znam okolicy. Muszę się dostać do Józefowa albo dalej- do rozdroży."

Trzymam cały czas rękę w kieszeni, na rękojeści odbezpieczonego glocka.

Administrator

[stalker] " no niech będzie trupowi się już nie przyda ale chciałbym żebyś oddał nam jego beryla wraz z dodatkami i hełm a co do tego że musisz się dostać na józefową to możemy cię tam odstawić ale to będzie cię kosztowało 1 pełny magazynek 5.56. i wyjmij do cholery tą rękę zza kurtki "

Administrator

"Mam swoje 74'ki, więc w porządku. Cały magazynek 5,56 to dużo, ale zgoda."

Odpinam beryla z wpiętym magiem od plecaka i podaję stalkerowi.

"Rozumiem, że jesteśmy rozliczeni? Jeśli tak, to chciałbym po drodze pogadać."